wtorek, 25 marca 2014

Pyszne i zdrowe musli w 5minut :)

Mniamm :) Uwielbiam tak wykonane musli. Zdrowe, łatwe i szybkie do wykonania :)


Potrzebne składniki (na 1 porcję):
- 4 czubate łyżki płatków owsianych
- 2 czubate łyżki płatków kukurydzianych
- parę rodzynek
- 4 duże truskawki
- szklanka mleka 1,5%  lub jak ktoś woli jogurtu naturalnego

Truskawki pokrój w plasterki. Wsyp je do miski wraz z płatkami i rodzynkami. Całość zalej mlekiem/jogurtem i zajadaj, Smacznego ! :)

Możesz użyć własnej fantazji i dodać jeszcze inne składniki jak banany, orzechy, słonecznika, suszone owoce, miód :)

Moja porcja ma około 320kcal. Bardzo syci i dodaje energii :)



sobota, 22 marca 2014

Zastrzyk motywacji! :) + ćwiczenia na brzuch

Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten co traci !

 
,,Kluczem do szczęścia jest posiadanie marzeń; kluczem do sukcesu jest ich realizacja''
James Allen
 
,,Cierpliwość, wytrwałość i pot tworzą niepokonaną kombinację sukcesu''
Napoleon Hill
 
,,Najpierw tworzymy nasze nawyki, potem one tworzą nas''
Charles C. Noble
 

 ćwiczenia na brzuch, które możesz wykonać w domu :) <- kliknij


To są moje ulubione cytaty motywacyjne <3, a jakie są twoje ?

Skąd się wzięła plaga otyłości?

Wystarczy się rozejrzeć, by się przekonać, że wokół nas jest coraz więcej tych, którzy ważą za dużo. Otyłość sprawia nie tylko, że mamy kłopot ze znalezieniem dla siebie ubrań, a w skrajnych wypadkach – że musimy kupować dwa bilety na autobus ze względu na ilość zajmowanych przez siebie miejsc; duża nadwaga to przede wszystkim ogromne zagrożenie dla naszego zdrowia. Chyba równie przerażający jak statystki dotyczące śmierci powodowanych niezdrowym stylem życia jest fakt, że otyłość nikogo już nie martwi.

 

 Kiedyś puszystych osób było mniej i chyba przez to łatwiej ich było zauważyć. Dziś jest ich tak wielu, że wtapiają się w tłum. Zjawisko doskonale ilustrują dane z USA: między rokiem 1960 a 1980 w Stanach Zjednoczonych 15% społeczeństwa borykało się z nadwagą. Po tym okresie otyłych zaczęło przybywać w tak zatrważającym tempie, że według najnowszych badań za siedem lat 40% amerykańskich obywateli będzie ważyło znacznie więcej, niż powinno. Jak to możliwe? Skąd się wzięła plaga otyłości? Jemy więcej, niż możemy spalić. Co do jednego można mieć pewność: jeśli będziemy spożywać więcej kalorii, niż będziemy w stanie spalić – przytyjemy. Kiedyś ludzie wracający z pracy mogli poszczycić się dużym spalaniem w ciągu dnia, bo każda praca wymagała większego wysiłku, również fizycznego. Spalanie kalorii odbywało się także w drodze z i do domu, było efektem przemieszczania się rowerem lub pieszo, biegania po schodach. Teraz większość z nas korzysta z auta czy komunikacji miejskiej, zamiast schodów wybieramy windę, a dzień pracy to 8 godzin spędzonych za biurkiem w pozycji siedzącej. Ruszamy się coraz mniej, jemy wciąż tyle samo lub, co gorsze, coraz więcej. Łatwo na nas wpłynąć
O otyłości powiedziano kiedyś, że jest jak wirus - jest zaraźliwa. Okazuje się, że jeśli nasza rodzina i przyjaciele mają problem z nadwagą, my sami stajemy się bardziej na nią podatni. Jesteśmy zaprogramowani biologicznie, by upodabniać się do ludzi ze swojego otoczenia. Jedząc posiłek z przyjaciółmi nieprzejmującymi się wagą, zjemy prawdopodobnie o 300kcal więcej, niż gdybyśmy jedli sami. Inny aspekt omawianego problemu to dzieci i reklamy. Im więcej reklam obejrzy dziecko, tym będzie cięższe. Warto dodać, że nie działa to w drugą stronę; dzieci nieoglądające reklam nie chudną, ale ich waga pozostaje bez zmian. Dla maluchów przypatrywanie się szklanemu ekranowi, na którym ludzie jedzą ogromne ilości słodyczy jest jak dla nas siedzenie przy stole z przejadającymi się znajomymi. A blok reklamowy to nie tylko kuszące nas kaloriami kolorowe obrazki, ale także przerwa w programie, którą można wykorzystać na wyskoczenie do kuchni. Jedzenie jest tanie
Brak aktywności fizycznej, presja grupy rówieśniczej – żaden z tych czynników nie zadziałałby, gdyby jedzenie nie było takie tanie. Kilka dekad temu ludzie wydawali ponad ¼ swoich zarobków na zakupy spożywcze. Jedzenie było dużo droższe, pieniędzmi gospodarowano rozważniej. Dziś jesteśmy w stanie zaspokoić głód za nawet 10% swojej pensji. Nie przejmujemy się wartościami odżywczymi kupowanych przez siebie produktów, bo zawsze możemy coś dobrać. Lata komuny się skończyły – teraz możemy mieć wszystko w dowolnych ilościach. Jedzenie jest mocno przetworzone
Jemy bardzo kaloryczne rzeczy o znikomych wartościach odżywczych. Wraz z postępami technologicznymi w przemyśle spożywczym, doszło do obniżenia jakości produktów. Pewne składniki zastąpiono tańszymi, niezdrowymi „odpowiednikami” (np. zamiast cukru często używa się glukozowo-fruktozowego syropu kukurydzianego), przyprawy – konserwantami. W tej chwili „uzdatnia” się już wszystko: od chleba do pieczonego kurczaka. Wszystkie te niezdrowe składniki nie tylko poprawiają smak jedzenia; uważa się, że są odpowiedzialne za zwiększenie apetytu. Dla poprzednich pokoleń tłuszcz, cukier i sól nie były tak łatwo dostępne jak  dla nas, dlatego odczuwamy nieodpartą (pierwotną?) ochotę, by się nachapać, skoro mamy ku temu okazję. A kompulsywnym jedzeniem żądzą mechanizmy podobne do tych, odpowiedzialnych za uzależnienie od kokainy. Gdy zaczniemy jeść, ciężko nam przestać. Jemy, by się odstresować
Jedzenie poprawia nam samopoczucie, dlatego ludzie żyjący w ciągłym stresie często mają nadwagę. Jedzenie kojarzy się nam z miłością, poczuciem bezpieczeństwa, jedzenie nas pociesza. Gdy cały świat wali się nam na głowę, czekolada nas nie zawiedzie. Bez względu na to, jak poszedł nam ostatni projekt, ona będzie smakować tak samo dobrze.

 

piątek, 21 marca 2014

10 zdrowych zamienników cukru cz.2

Druga część naturalnych i zdrowych zamienników cukru :)

 
 
 
Lukrecja
 Ma specyficzny, nieco anyżowy smak. Ta słodka roślina, wykorzystywana w starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie jako świetny lek, obecnie używana jest w przemyśle spożywczym i z powodzeniem może zastąpić cukier (występujący w jej korzeniu kwas glicyryzynowy jest 50 razy słodszy niż sacharoza). 
 
Cukier kokosowy
  Ze względu na to, że powstaje z pąków palm kokosowych nazywany jest również cukrem palmowym. To kolejna zdrowa i naturalna alternatywa dla tak popularnej w naszych kuchniach sacharozy. Cukier kokosowy ma niższy indeks glikemiczny niż cukier rafinowany, a więc nie powoduje skoku poziomu cukru we krwi (na 100 g IG wynosi 35, podczas gdy cukier trzcinowy ma indeks glikemiczny 65). Zawiera potas, żelazo, magnez i cynk oraz witaminy z grupy B (B1, B2, B3, B6) i witaminę C. Można go dodawać do wszystkiego, również do wypieków, bo dobrze reaguje na wysoką temperaturę. Ale uwaga, jak z żadnym cukrem nie można przesadzać również z jego ilością. Niech nie zmyli nas fakt, że ma niski indeks IG. Pod względem kaloryczności jest jednak porównywany do cukru białego, dlatego choć jest jego zdrowszą alternatywą, nie należy spożywać go w nadmiarze.
 
Syrop (słód) ryżowy
 Nie jest zbyt popularny, ale jeśli ktoś lubi nowości i ma dostęp do sklepów ze zdrową żywnością, może spróbować słodu ryżowego, który jest naturalną substancją słodzącą. Powstaje z pełnego ziarna ryżu, do którego podczas dość długiego procesu dodaje się słód jęczmienny. Jedną z głównych zalet syropu ryżowego jest to, że zawiera węglowodany złożone, które co prawda nie dają natychmiastowego przypływu energii, ale za to długo utrzymują się w organizmie i nie powodują gwałtownego skoku poziomu cukru we krwi. Słód ryżowy wzmacnia żołądek i ułatwia trawienie, zawiera także witaminy z grupy B. Jest jednym ze składników japońskiej sake.
 
Cynamon
Twoja kawa musi być słodka? Zamiast cukru wsyp do niej pół łyżeczki cynamonu. Ta przyprawa doda jej subtelnej słodyczy (warto kupić cynamon dobrej jakości, o pięknym smaku i aromacie) i co ważne, nie zapewni ci on dodatkowych kalorii, a wręcz pomoże schudnąć. Cynamon przyspiesza bowiem przemianę materii, reguluje procesy trawienne i pracę nerek. Wspomaga także odporność organizmu, obniża poziom złego cholesterolu (w tym celu należy codziennie spożywać pół łyżeczki tej przyprawy), reguluje poziom cukru we krwi i dobrze wpływa na wygląd cery rozjaśniając ją, zapobiegając plamom trądzikowym i łagodząc przebarwienia. Oprócz kawy można nim słodzić także ciasta, herbatę, napoje mleczne oraz dania mięsne.
 
Suszone owoce
To prawda, że są kaloryczne, zawierają dużo mniej wody niż te świeże, ale mają za to więcej błonnika, minerałów (potasu, magnezu, żelaza, miedzi), niektórych witamin i przeciwutleniaczy chroniących przed wolnymi rodnikami. I najważniejsze - są zdecydowanie zdrowsze i mimo wszystko mniej kaloryczne niż inne popularne „przekąski” oraz tradycyjny cukier. Dzięki temu suszone owoce (śliwki, rodzynki, morele, brzoskwinie, figi, daktyle, żurawina, ananasy, jabłka) są świetnym zamiennikiem sacharozy we wszelkich deserach, wypiekach, babeczkach, koktajlach i innych daniach przygotowywanych w kuchni. Jeśli ktoś się uprze, może nimi nawet „posłodzić” herbatę, wrzucając kilka owoców (np. rodzynek czy moreli) do kubka z naparem. Nie dadzą one może takiej słodyczy jak wsypanie dwóch łyżeczek cukru, ale na pewno złagodzą smak napoju i pozytywnie wpłyną na zdrowie.

10 zdrowych zamienników cukru cz.1

Cukier zwiększa ryzyko otyłości, cukrzycy i chorób serca. Mocno zakwasza organizm, prowadzi do rozwoju próchnicy, uzależnia. Nazywany jest „białą śmiercią”. Czym można go zastąpić? Zapomnij o sztucznych słodzikach. Choć rzeczywiście nadają potrawom słodkiego smaku, zawarty w nich aspartam wciąż budzi gorące dyskusje na temat tego, czy jest szkodliwy. Zanim naukowcy dojdą w tej kwestii do porozumienia, przedstawię Ci  10 zdrowych i naturalnych zamienników cukru :)

 
 
 
Syrop klonowy
Niezwykle popularny w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie (m.in. dlatego, że jest produkowany z drzew rosnących w północnej części Ameryki Północnej), coraz łatwiej dostępny i częściej stosowany jest również w Polsce. Ze względu na swój wyjątkowo słodki smak, może z powodzeniem pełnić rolę zamiennika cukru, tym bardziej, że jest mniej kaloryczny i zdecydowanie zdrowszy. W syropie klonowym, który pozyskuje się po odparowaniu wody z soku pobieranego z odpowiednich odmian klona (m.in. czerwonego i srebrzystego), nie ma konserwantów, są natomiast witaminy (B2, B5, B6, niacyna, biotyna, kwas foliowy), sole mineralne (wapnia, potasu, magnezu, manganu, fosforu) i kilkadziesiąt przeciwutleniaczy. 
 
Miód
 Czy miód zawiera kalorie? Oczywiście. Dlaczego więc zaleca się jego spożywanie? Ponieważ już jedna jego łyżeczka (czyli ok. 40 kcal) powoduje, że np. herbata nabiera upragnionej słodyczy, a przy okazji dostarcza witamin (B i C), mikroelementów (potasu, cynku, fosforu, żelaza, wapnia, magnezu) i niesamowicie wzmacnia organizm. Żeby ustrzec się przeziębienia i podratować układ immunologiczny, należy codziennie przez miesiąc zjadać łyżkę miodu. Ten znany od wieków specyfik działa też przeciwzapalnie i bakteriobójczo, zawiera działające antynowotworowo przeciwutleniacze, poprawia kondycję skóry, oczyszcza wątrobę. Jaki miód wybrać? Przede wszystkim naturalny, a nie sztuczny, koniecznie pochodzący z gospodarstw na terenie krajów UE, a jeśli zależy nam na słodyczy, warto spróbować miodu rzepakowego, który ma bardzo słodki smak.
 
Erytrytol
W naturalnej postaci w niewielkiej ilości występuje m.in. w kukurydzy i winogronach. Na potrzeby przemysłowe erytrytol powstaje w wyniku naturalnej fermentacji. Jest świetną opcją dla osób, które szukają niskokalorycznych zamienników cukru. W jednym gramie zawiera się bowiem ok. 0,2 kcal. Podobnie jak ksylitol jest cukrem brzozowym, jednak w przeciwieństwie do niego, nie powoduje efektu przeczyszczającego. Ze względu na swoją budowę erytrytol zwany jest również alkoholem, ale uspokajamy – nie da się nim upić, za to posłodzić już tak, choć trzeba pamiętać, że jest mniej słodki niż cukier (daje ok. 65-75 proc. jego słodkości). 
 
Stewia 
Stewia jest ok. 160-200 razy słodsza od cukru. Faktem jest jednak, że ma także dosyć charakterystyczny, lekko drzewny posmak, który nie wszystkim musi odpowiadać. Aby go zminimalizować, do słodzenia warto wybierać zrobione ze stewii słodziki, a nie jej liście (które można hodować w doniczce). Do stewii zdecydowanie warto się przekonać, bo nie tylko nie zawiera kalorii, ale też nie podnosi poziomu glukozy we krwi, nie powoduje próchnicy, ma właściwości bakteriobójcze, przeciwgrzybicze i obniżające ciśnienie. Zawiera również witaminy (C, kwas foliowy), minerały (wapń, potas, magnez, żelazo) i antyoksydanty.
 
Melasa
 Jest produktem ubocznym powstającym podczas produkcji cukru. W zależności od surowca, z którego powstaje, istnieje melasa trzcinowa lub buraczana (oraz mniej popularna melasa z karobu, czyli mączki chleba świętojańskiego). Wszystkie mają postać ciemnobrązowego syropu, który może nie wygląda zbyt apetycznie, ale ze względu na swe właściwości zdrowotne bywa nazywany czarnym złotem. Melasa ma niewiele kalorii (w łyżeczce ok. 20 kcal) i słodki smak (jest słodsza niż sacharoza), dzięki czemu z powodzeniem może zastąpić cukier. Na pewno jest od niego o wiele zdrowsza, dobrze działa na układ trawienny, nerwowy i odpornościowy. Zawiera wapń, żelazo, potas, miedź, fosfor, chrom, magnez, cynk, witaminy z grupy B, kwas fosforowy i aminokwasy. Ze względu na fakt, że melasa jest dobrym źródłem żelaza niehemowego, powinna być spożywana przez kobiety w ciąży, osoby starsze i zagrożone anemią.
 
 

czwartek, 20 marca 2014

Tycie od produktów Light ?

Produkty light zawierają mniej kalorii niż tradycyjne jedzenie, lecz na tym kończą się ich zalety...


 
Produkty light to wymysł Amerykanów, najbardziej otyłego narodu na świecie. Idea była prosta: pozbyć się nadwagi bez zbędnego wysiłku i niepotrzebnych wyrzeczeń, zastępując zwykłe jedzenie produktami odtłuszczonymi i bez zawartości cukru. Żeby faktycznie ten sposób odżywiania pozbawiony był wszelkich wyrzeczeń, produkty light musiały smakować podobnie do swoich pełnokalorycznych pierwowzorów. Tak, żeby osoba z nadwagą w ogóle nie cierpiała z powodu zamiany. Dieta złożona z produktów light, oczywiście nie mogła być uboga. Dlatego przez lata „odchudzano” coraz więcej różnego jedzenia. Obecnie już niemal każdy produkt spożywczy ma swój odpowiednik w wersji light. W sklepach możemy znaleźć lekkie batoniki, czekolady, jogurty, pieczywo, majonezy, a nawet piwo.
 
Niezdrowe odpowiedniki
Ograniczając zawartość węglowodanów i tłuszczów w produktach spożywczych, trzeba je czymś zastąpić. Najczęściej używane są do tego substancje syntetyczne w postaci chemicznych związków zagęszczających i wypełniaczy, tj. aspartam, acesulfam, ksitol. Substancje te mają swoje mocne strony, np. aspartam jest 200 razy słodszy niż cukier, ksitol chroni zęby przed próchnicą. Jednak lekarze ostrzegają przed ich stosowaniem. Aspartam jest szczególnie szkodliwy dla zdrowia. Jego spożywanie może prowadzić do wielu chorób, w tym nowotworów. Przedawkowanie aspatamu prowadzi do zatrucia. A przedawkować nietrudno, bo już spożycie litra napoju zawierającego tę substancję, może doprowadzić do bólu głowy, problemów z zaśnięciem, sensacji żołądkowych, rozdrażnienia. 
 
Odtłuszczone wcale nie znaczy lepsze
„Odchudzanie” tradycyjnych produktów do wersji light oznacza rezygnację z wielu składników odżywczych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Najlepszym przykładem są produkty otłuszczone. Tłuszcz jest najczęściej pomijanym składnikiem podczas diety. Eliminacja tłuszczów jest dużym błędem, gdyż podobnie jak białko, są one ważnym budulcem naszych komórek. Ponadto, tłuszcze wykorzystywane są do produkcji żółci, witaminy D oraz wielu hormonów. Nienasycone kwasy tłuszczowe, które zawarte są w olejach roślinnych i rybach, w ogóle nie są produkowane przez nasz organizm. Dlatego też codziennie powinny być dostarczane w pożywieniu. Całkowite wyeliminowanie spożywania tłuszczów i zastąpienie ich wypełniaczami może doprowadzić organizm do stanu do wycieńczenia. 
 
Nadmiar tuczy !
Niektórzy ludzie myślą, że spożywając produkty w lekkiej wersji mogą jeść je niemal bez ograniczeń. Tymczasem wiele produktów light również ma stosunkowo dużo kalorii (np. płaska łyżeczka majonezu light ma ok. 70 kcal). W przypadku dietetycznych słodyczy, cukier zastępowany jest słodzikiem, jednak często dodawana jest za to większa ilość tłuszczu, aby zachować odpowiedni smak. W efekcie kaloryczność produktu light jest porównywalna z kalorycznością produktu tradycyjnego. 


Paradoks produktów light
Jedzenie w wersji light, które z założenia ma pomóc w odchudzaniu, paradoksalnie przynosi wręcz odwrotne skutki. Badania wykazały, że ludzie sięgający po nie na co dzień mają o 40 procent większe skłonności do tycia niż inni. Po zjedzeniu odtłuszczonego, pozbawionego cukru posiłku, człowiek w niedługim czasie znów staje się głodny. Zaczyna więc podjadać i przybiera na wadze.
 
 
 
Nie daj złapać się na haczyk. Lepiej wybrać tradycyjny produkt i nie zastanawiać się czym producenci go 'nafaszerowali', żeby był również smaczny, niż kupować coś co mimo nazwy 'light' podaruje nam w prezencie zbędne kilogramy i niechciane choroby.

wtorek, 18 marca 2014

Przestań mówić 'jutro'


Nie zwlekaj niczego na następny dzień. Teraz jest ten moment, ta chwila. Zacznij dziś swoją przygodę ze zdrowym trybem życia. Na pewno nie pożałujesz. Za parę miesięcy to ty będziesz  motywacją. Pamiętaj, najtrudniej jest zacząć. Później będzie już tylko z górki :)

 
 
 
''Jak ktoś chce
szuka sposobów
Jak ktoś nie chce
szuka powodów''
 
 
 
 
 
 
 
Powodzenia !